Prezydent Algierii Abdelaziz Bouteflika podał się do dymisji ze skutkiem natychmiastowym, według mediów państwowych, ustępując władzy w obliczu masowych protestów ulicznych przeciwko jego 20-letnim rządom.
„Moim zamiarem … jest przyczynienie się do uspokojenia dusz i umysłów obywateli, aby mogli wspólnie zabrać Algierię w lepszą przyszłość, do której dążą” – powiedział Bouteflika w liście do przewodniczącego Rady Konstytucyjnej.
„Podjąłem tę decyzję, aby uniknąć i zapobiec argumentom, które niestety zniekształcają obecną sytuację i pozwalają uniknąć przekształcenia jej w poważne potyczki, aby zapewnić ochronę osób i mienia” – dodał.
Przez 90 dni do zorganizowania nowych wyborów prezydenckich obowiązki głowy państwa przejął Przewodniczący Rady Państwa (marszałek senatu ARLD). Tym samym zostało spełnione pierwsze z żądań manifestującego od 22 lutego społeczeństwa. Drugim jest zmiana w drodze głębokich reform dotychczasowego systemu polityczno-gospodarczego Algierii.
Rezygnacja prezydenta Boutefliki wywołuje radość w Algierze, ale wielu twierdzi, że nadal będzie protestować przeciwko rządowi.
W pokojowych demonstracjach w Algierii bierze udział coraz więcej osób.
W piątek 5 kwietnia odbywały się głównie pod hasłem odejścia trzech „panów „B” mających odpowiadać za proces transformacji i silnie związanych z poprzednim systemem – marszałka senatu Abdelkader BENSALAH, premiera Noureddine BEDOUI i przewodniczącego Rady Konstytucyjnej Tayeb BELAÏZ.